Movie thumb

Wieczny tułacz

52 minut

Dokumentalny

Kanada, Polska

Tadeusz Jaworski, dziś 83-letni mieszkaniec Kanady, był niegdyś jednym z najwybitniejszych polskich twórców filmowych. Ranga twórczości, szczególny dramatyzm przejść wojennych, w końcu wypędzenie z Polski w 1968 roku wskutek zorganizowanej nagonki politycznej - oto kanwa, na której opisuje on swoje życie i twórczość. Jest Żydem z krwi, Polakiem z kultury, zaparł się swojej świadomości pochodzenia wskutek tragedii Holocaustu. Nabył inną świadomość: polskiego patrioty, dzielącego los z polskimi rodakami na Podolu.  Po II wojnie światowej student Szkoły Filmowej, później reżyser szczególnych nurtów filmów dokumentalnych: dotyczących spraw moralno - społecznych oraz kultury zakotwiczonej w tradycji katolicyzmu.  Człowiek, którego talent stał się potrzebny i doceniony po przemianach Października '56 r. Środowisko kulturotwórcze, skupione wokół takich ludzi jak prof. Jerzy Bossak oraz Prymas Stefan Wyszyński - widzi w nim wybitnego artystę dokumentującego stan ducha i społecznych struktur w Polsce, dźwigającej się z ruin wojennych. Wspomagają oni i sprzyjają artystycznemu rozwojowi Tadeusza Jaworskiego.  Ale konflikt, jaki wywołuje tzw. wojna 6-dniowa pomiędzy Izraelem a Egiptem w 1967 r. tworzy zjawisko globalnej konfrontacji sowiecko - amerykańskiej o strukturze i dynamizmie porównywalnym z katastrofą tsunami.  Na tajemny rozkaz płynący z Moskwy, wszyscy, którym można by przypisać sympatię ze zwycięskim Izraelem, muszą zostać publicznie ukarani. Jaworski zajęty jest sztuką. Jest bezpartyjny. Jest polskim, a nie żydowskim patriotą. Ale polityka, jak smok, dopomina się haraczu.  Cios pada na bezbronnego i niewinnego - ale uczciwego i świadomego swej godności człowieka.  Gdy wyjeżdża, zmuszony do tego przez władze polityczne, żegnają go czule nieliczni przyjaciele - i co charakterystyczne - wszyscy oni, to goje: Janusz Nasfeter, Witold Lesiewicz, Józef Kuśmierek.  Bezpartyjni i partyjni, utalentowani, uczciwi zawodowo filmowcy. Nasz kraj utracił wtedy człowieka, który przez całe swoje powojenne życie dał się poznać jako moralnie czysty przyjaciel, obrońca krzywdzonych, niepokornych kolegów z filmowego środowiska. Jako filmowiec idący swym osobistym tropem, na którym badał spustoszenia wojny i biedę duchową powojennej narodowej egzystencji, powiązaną z marzeniami o domu, o miłości i zgodzie pomiędzy rodakami.  Ten człowiek, który na obczyźnie nie uległ konformizmowi poprawności politycznej i nie zapomniał o Ojczyźnie - wspomina rozdarcie swojej świadomości, chce być wierny zarówno pochodzeniu, jak i wdzięczny kulturze, którą od dzieciństwa aż po dzisiaj kocha. Ale chce być nade wszystko - ponad tymi różnicami - dobrym człowiekiem.