Przez 20 lat Andy Bilchbaum i Mike Bonanno, słynni aktywiści znani jako Yes Meni organizowali niezwykle odważne, dowcipne i kontrowersyjne akcje przykuwające uwagę światowych mediów. Celem happeningów było ukazanie aktów łamania praw człowieka przez międzynarodowe korporacje, które dopuszczały się przestępstw i machlojek, aby osiągnąć zysk. W tej nierównej walce za broń służyły działaczom jedynie używane garnitury, w których bezwstydnie i z tupetem wkradali się na imprezy biznesowe, udając państwowych urzędników lub przedstawicieli korporacji. Ukazywali tym samym niebezpieczeństwo świata, którym rządzi pieniądz. Swoje doświadczenia przedstawili w dwóch filmach: "Yes Meni" i "Yes Meni naprawiają świat". W trzecim filmie – "Yes Meni idą na rewolucję" – tytułowi bohaterowie są już po czterdziestce i ich dalszej działalności zagraża kryzys wieku średniego. A czeka ich największe jak do tej pory wyzwanie, czyli zmiany klimatyczne na Ziemi. Podchodzą do niego bardzo profesjonalnie i osobiście, wymyślając szereg spektakularnych akcji. W jednej z nich podszywając się pod reprezentanta Amerykańskiej Izby Handlowej, która na co dzień jest po prostu domem lobbingowym, przekonują biznesmenów, że Biały Dom będzie wspierał politykę energetyczną opartą na źródłach odnawialnych. Jednak ten film to nie tylko zabawna i zaskakująca relacja z ich ostatnich interwencji, lecz również ciekawe studium charakterów rewolucjonistów. Pokazanie, kim tak naprawdę są ludzie, po kampaniach których zwoływane są kryzysowe spotkania zarządów korporacji, pozwala z nadzieją spojrzeć na aktywizm polityczny oraz na ideę walki o zmianę świata na lepszy.