W małym teksańskim miasteczku dochodzi do napadu na miejscowy bank. Napastnikami są nie pospolici rabusie, a miejscowa elita- sędzia O`Hara, właściciel Saloon`u Fergusson oraz bogaty właściciel ziemski Stengel. Kradną 60 tyś.$ przeznaczone dla miejscowego garnizonu wojska. Sprytny sędzia będąc pewny swoje pozycji, wyznacza wysoką nagrodę dla tego który wykryje i pojmie sprawców. W miasteczku na wieść o tym pojawia się Sabata, tajemniczy przybysz z nikąd, pozbawiony skrupułów awanturnik i łowca nagród. Jest małomówny, czarno ubrany, ma gniewne i silne spojrzenie...Trup ściele się gęsto, łamigłówka powoli zaczyna się układać, a tożsamość sprawców napadu zostaje odkryta. Film zrealizowany przez Włocha w plenerach Hiszpanii, jest przykładem udanego spaghetti westernu, oczywiście wymagającego przymrużenia oka, zgody na komiksowe uproszczenia, sztuczny patos i pompatyczną muzykę. Świetna rola Lee Van Cleefa długo zapadła mi w pamięć, mam nadzieję że i wam też....