Nominowany do Oscara dokument to przejmująca opowieść o ubogich nowojorczykach, którzy zbierają puszki i butelki, żeby uczciwie zarobić na chleb. Walter jest sześćdziesięcioletnim weteranem wojny wietnamskiej, który żyje w biedzie. Mężczyzna, podobnie jak setki innych ludzi w Nowym Jorku, zbiera puszki i butelki na ulicy. Za towary nadające się do recyclingu dostaje marne grosze. Pozwalają mu one jednak wiązać jakoś koniec z końcem i być niezależnym. Praca, którą wykonuje, jest niewdzięczna i wyczerpująca. Aby uzbierać niezbędne do przeżycia minimum, musi czasem pracować po 20 godzin dziennie. Nie jest łatwo również dlatego, że zbieracze często spotykają się z ludzką agresją. Walter i jemu podobni każdego dnia muszą walczyć o siebie. Znakomity dokument autorstwa Jona Alperta oraz Matthew O'Neilla (nominacja do Oscara za "Po trzęsieniu ziemi: łzy Syczuanu") wzrusza, ale i skłania do gorzkich przemyśleń. Film pokazuje, że często kierujemy się w życiu stereotypami i dyskryminujemy innych, oceniając ich wyłącznie na podstawie pozorów. Ogromne wrażenie wywierają też szczere do bólu rozmowy z bohaterami, którzy mimo upokarzającej biedy starają się zachować poczucie godności.