Ten fikcyjny dokument w większości rozgrywa się we wnętrzach Studia nr 5 (słynne studio Felliniego Cinecitta) - tu właśnie przyjeżdża ekipa z japońskiej telewizji, aby zrobić wywiad z Fellinim, który rozpoczął właśnie zdjęcia do filmowej adaptacji "Ameryki" Franza Kafki. Włoski reżyser wstrzymuje jednak pracę, aby oprowadzić Japończyków po swoim studiu, czyli własnym mikroświecie wypełnionym postaciami, rekwizytami i symbolami z jego filmów. Studio nr 5 odwiedza również Marcello Mastroianni, ulubiony aktor Felliniego, przebrany w kostium Magika Mandrake'a. Jego przybycie przypomina twórcy o Anicie Ekberg, która partnerowała Mastroianniemu w głośnym "Słodkim życiu" - Fellini, wraz z aktorem i japońską ekipą, postanawia odwiedzić Anitę w jej domu i tam właśnie, na rozciągniętym płótnie, obejrzeć fragmenty "Słodkiego życia". Poruszający temat sztuki i rozliczenia z własną twórczością "Wywiad" to nie tylko obraz podsumowujący dorobek Federico Felliniego, ale też niezwykłe, finezyjne formalnie i przejmująco szczere dzieło, które doceniono m.in. w Cannes (decyzję o nagrodzie przyznano jednogłośnie) i na festiwalu w Moskwie. Wraz z następnym filmem włoskiego mistrza, nakręconym dwa lata później "Głosem z księżyca", "Wywiad" uważany jest dziś za swoisty testament tego oryginalnego twórcy i wizjonera, dla którego kino było snem, a jednocześnie najważniejszym medium odkrywającym świat i człowieka. Podczas realizacji "Wywiadu" Fellini wiedział już, że umiera, a wraz z nim umiera sacrum kina bezczeszczone przez wszechobecną telewizję. Nienawidził jej za to, że niszczy magię obrazu, pozwala nim manipulować i odrealnia rzeczywistość - twórca "Ginger i Freda" wytoczył nawet proces Berlusconiemu, późniejszemu premierowi Włoch, za przerwanie jego filmu reklamami. Fellini, wielokrotnie nagradzany w Cannes i Wenecji, laureat Oscara i nagrody BAFTA, umierał jednak z przeświadczeniem, że nie rozumie współczesnych czasów i nowej publiczności (jego dwa ostatnie filmy nie spodobały się widzom). Zmarł 31 października 1993 roku.