Teresa jest stewardesą. Żyje w świecie uniformów, tacek z gotowymi posiłkami i anonimowych pasażerów. To, co na dole, przeraża ją uczucia, mężczyźni, ból, macierzyństwo. Nie chce się z nikim wiązać, aż do chwili, gdy podczas lotu poznaje Juliana młodego lekarza, który niedawno owdowiał. Julian leci do Patagonii argentyńskiej, do miasteczka Ushuaia, by tam, w miejscu, gdzie poznał żonę, również stewardesę, rozsypać jej prochy.