Movie thumb

Ala Hallet Aini

115 minut

Dramat

Belgia, Francja, Szwajcaria, Tunezja, Zjednoczone Emiraty Arabskie

Cytując klasyka: „Koniec lata, koniec świata”. Ostatnie wakacje przed rozpoczęciem studiów i skokiem w dorosłość to z jednej strony festiwal życia i szaleństwo, jakby jutra miało nie być, lecz z drugiej – melancholia i nostalgia, które czają się tuż za rogiem. Tak jest nie tylko w Tunezji, lecz pod każdą szerokością geograficzną. W debiutanckim filmie Leyli Bouzid tęsknotę słychać też w buntowniczych pieśniach, które śpiewa nastoletnia Farah (pełna energii, przeurocza Baya Medhaffer). Muzyka to sens jej życia, ale Farah, jak wiele nastolatek przed nią, będzie musiała zmierzyć się z trudnymi pytaniami. Studia artystyczne czy medyczne? Niezależność czy posłuszeństwo matce? Głos serca czy rozumu? Czarno-biały świat czy zgoda na paletę kompromisów i szarości? I wreszcie: bunt polityczny czy autocenzura w imię bezpieczeństwa? Słowa nostalgicznego motta w szerszym kontekście brzmią również jak proroctwo. Akcja filmu toczy się w roku 2010, a to oznacza, że kilka miesięcy później w Tunezji nadeszła Jaśminowa Rewolucja. Zamiast długotrwałej demokratyzacji przyniosła ona rządy konserwatywnego Bractwa Muzułmańskiego. Mając w pamięci ten fakt, trudno nie zastanawiać się, jak dziś wyglądałoby życie Farah, jej rodziny i przyjaciół.