Film to "nietradycyjna love story" między umierającą matką i jej synem. Na pustkowiu, pod niskimi chmurami, trwa nieustająca jesień. Syn udaje, że nic szczególnego się nie dzieje, gotuje i zmywa, snuje wspomnienia i czyta stare kartki pocztowe lub ulubione książki, aż kobieta umrze, a on zostanie sam. Duchowe cierpienia i koszmar fizycznej rozłąki wyrażone zostały przez ostry kontrast fizyczności samych wykonawców. (na podstawie recenzji Andrieja Płachowa, Kino 6/1997)