Adler Berriman na pierwszy rzut oka sprawiał wrażenie porządnego człowieka. Miał piekną żonę pieniądze, dobrą pracę. Gdy pewnego dnia ktoś zastrzelił go pod jego własnym domem i dopiero wtedy cała prawda o nim ujrzała światło dzienne. Okazało się, że przed laty zajmował się przemytem narkotyków i broni, w czym pomogła mu służba wojskowa, do której sam się zgłosił. Został jednak aresztowany i aby uniknąć wieloletniego więzienia zgodził się na współpracę z FBI, stając się ich długoletnią wtyczką w światku narkotykowych karteli. I teraz po prostu jeden z jego partnerów w "interesach" to wykrył. Egzekucja była tylko formalnością. Niezły film, wywołuje narastające zdumienie, gdy odsłaniają się szczegóły z przeszłości Adlera. Dobra rola D.Hoppera.