Fiński reżyser Jarmo Jääskeläinen wraca do wydarzeń z 1980 roku, kiedy w Gdańsku protest stoczniowców doprowadził do powstania "Solidarności" i upadku systemu komunistycznego w Środkowej Europie. Unikalne zdjęcia sprzed trzydziestu lat pokazują młodych ludzi, którzy zaczynają walczyć o sprawiedliwość, nie spodziewając się wielkich przemian do jakich dojdzie później. Lech Wałęsa staje na czele strajków, Papież dodaje otuchy i mówi o nadziei, a potem dochodzi do wielkiej transformacji. Reżyser wraca do bohaterów opowieści z czasu protestów, kiedy są w średnim wieku i mogą stwierdzić, że nie doszło do spełnienia ich życzeń, że to o co walczyli nie jest tym, czego pragnęli.