Północno-wschodnie wybrzeże Szkocji to jeden z ostatnich dzikich obszarów na Wyspach Brytyjskich. Właśnie ten unikalny ekosystem, nazywany przez ekologów "szkocką puszczą amazońską", stał się miejscem kolejnej inwestycji amerykańskiego multimiliardera i celebryty Donalda Trumpa, znanego z bezwzględności, niewyparzonego języka i fatalnej fryzury. Trump zamierza zbudować tam pole golfowe dla bogaczy oraz ekskluzywny hotel wyposażony w lądowisko dla helikopterów i jachtową przystań. Przeszkodą w realizacji planu hiper-dewelopera staje się grupa lokalnych mieszkańców, którzy nie chcą opuszczać swoich domów. Rozpoczyna się podjazdowa wojna. Trump nie zamierza czekać i od razu rozpoczyna prace budowlane, "przypadkowo" odcinając niepokornym Szkotom dostęp do wody pitnej. Tymczasem amerykańska inwestycja jest gorąco popierana przez lokalne władze. Wdzięczność milionerowi za stworzenie nowych miejsc pracy sięga tak daleko, że otrzymuje on... doktorat honoris causa miejscowego uniwersytetu. Policja na zmianę z ochroną budowy nęka zdesperowanych mieszkańców, posuwając się do aresztowania twórcy dokumentu - Anthony'ego Baxtera (scena aresztowania, łącznie z wyrywaniem kamery, została włączona do filmu). Żarty się kończą: zderzenie światów z czasem nabiera coraz bardziej gorzkiego posmaku. Dla Trumpa inwestycja w Szkocji to po prostu kolejny deal, który wzbogaci jego konto o następne miliony. Dla okolicznych mieszkańców jego pojawienie się zwiastuje koniec świata.