Donald Rumsfeld to kontrowersyjny amerykański polityk, działacz Partii Republikańskiej, a przede wszystkim sekretarz obrony USA w gabinecie prezydenta George’a W. Busha w latach 2001-2006. Krytykowany za prowadzenie jednostronnej polityki, sprzecznej z prawem międzynarodowym i siejącej zamęt oraz destabilizację na świecie, był odpowiedzialny za przygotowanie i przeprowadzenie interwencji w Iraku pod hasłem obrony demokracji i walki z terroryzmem. Według raportu Senackiej Komisji Sił Zbrojnych Rumsfeld jest też bezpośrednio odpowiedzialny za wydarzenia w Abu-Ghraib i Guantánamo. Ponadto istnieją dowody, że popełniał on zbrodnie wojenne, a w USA prowadzone są wobec niego co najmniej dwie sprawy za tortury i gwałty. Film jest niezwykle intrygującym portretem tej wyjątkowo problematycznej politycznej osobowości. Znany reżyser, zdobywca Oscara, Errol Morris zamiast wywiadu z Rumsfeldem zdecydował się zanalizować notatki, które polityk zapisywał w trakcie 50-letniej kariery w Kongresie, Białym Domu, Pentagonie i biznesie. Zapewniają one wgląd zarówno w historię USA, jak i świata, ale nie tę prawdziwą, lecz tę, w którą Rumsfeld chce, abyśmy uwierzyli. Szczególną uwagę skupia Morris na językowych zabawach i grach polityka. Widać to już w tytule filmu, będącym parafrazą znanego aforyzmu Rumsfelda: "Są prawdy znane i prawdy nieznane, są nieznane nieprawdy, ale są też nieprawdy znane, czyli rzeczy, o których myślisz, że je znasz, ale tak naprawdę ich nie znasz". Oprócz analizy skomplikowanej sieci, czy raczej gmatwaniny słów, jakimi posługiwał się w swych zapiskach Rumsfeld, reżyser stara się pokazać nam również jego charyzmatyczną osobowość, idee, w które wierzył, a także nękające go lęki, które przelewał na papier i które to w efekcie doprowadziły do zmiany kursu polityki USA i tym samym sytuacji na całym świecie. Rumsfeld okazuje się w tym filmie człowiekiem kompletnie pozbawionym samoświadomości, a także poczucia winy lub wstydu za rzeczy, których w swoim życiu dokonał.