Nazwa tego dokumentalnego filmu o muzyku znanym jako Scott Walker pochodzi od tytułu piosenki "30 Century Man" z albumu "Scott 3" i przedstawia on losy jego muzycznej kariery. Przybliża m. in. sposób pisania piosenek jak i przedstawia sceny z sesji nagraniowej jego ostatniej płyty :"The Drift", włączając w to sposób nagrywania dźwięków uderzeń dłonią w porcję mięsa wieprzowego, wpisujących się w linię instrumentów perkusyjnych. Już sam wygląd Scotta: często w zwykłej koszulce, w czapce z daszkiem mógłby zadziwić niejednego fana jego wyrafinowanej muzyki. W tworzenie filmu zaangażowane były takie postacie jak np. pozostający pod ciągłym wrażeniem twórczości tego artysty Dawid Bowie, czego dowodem są covery jak i częste naśladowanie stylu śpiewania. Poza rozmowami z samym Scottem, w filmie możemy zobaczyć wiele innych, mniej lub bardziej znanych polskiej publiczności osób. Film jest swego rodzaju manifestacją uznania dla geniusza popu, jak określa się Scotta Walkera, choć muzyka tworzona przez tą postać już dawno wymknęła się wszelkim klasyfikacjom.