John Amsterdam (Nikolaj Coster-Waldau) jest typowym nowojorskim detektywem w wydziale zabójstw. Jak wielu policjantów ma swoje osobiste problemy - w życiu prywatnym boryka się z uzależnieniem od alkoholu. Jednak od innych różni go niezwykła cecha: nieśmiertelność. Przed wiekami był holenderskim żołnierzem, który w 1642 roku, nadstawiając własną pierś, uratował przed śmiercią indiańską dziewczynę podczas masakry jej plemienia. Ta, chcąc mu podziękować, uczyniła go nieśmiertelnym. Jednakże Amsterdam nie zazna spokoju, dopóki nie odnajdzie prawdziwej miłości. Długowieczność okazuje się dla niego przekleństwem, bowiem obserwuje śmierć bliskich osób, podczas gdy sam tkwi w okowach przepowiedni.