Movie thumb

Bezdomni

105 minut

Obyczajowy, Sensacyjny

ZSRR

Jest rok 1923. Komisja rządowa mobilizuje siły, by poradzić sobie z problemem bezdomnych dzieci, których zdziczałe grupy włóczą się po mieście, napadając na przechodniów. W ciągu jednej nocy w grudniowej obławie zorganizowanej pod kierownictwem Domów Wychowawczych ujęto ich w piwnicach i zniszczonych domach ponad tysiąc. Inspektor Siergiejew jest przeciwny zamykaniu bezdomnych za kratami, proponuje zatrzymanej grupie wyjazd do spółdzielczej fabryki, którą młodzi sami by zarządzali i wyjeżdża wraz z nimi sam, bez ochrony. Słusznie liczy na to, iż łatwiej w ten sposób zyska zaufanie młodych ludzi. Nie bez poważnych problemów i konfliktów, stopniowo dzieci przystosowują się do nowego życia, uczą różnych zawodów. Nikołaj Ekk – pisze Jerzy Płażewski – wziął na warsztat bolesny, a znamienny dla ówczesnej rzeczywistości radzieckiej, problem „biesprizornych”, opuszczonych, sierocych dzieci, smutnej pozostałości po wojnie domowej. […] Nie było dotychczas filmu o porewolucyjnym życiu radzieckim, który zyskałby równie powszechne uznanie. […] Reżyser w imię prawdy nie szczędził drastycznych akcentów upadku. Brutalna szczerość sprawiła, że wierzyło się bez zastrzeżeń w optymistyczną konkluzję „praca odradza człowieka”. Jerzy Toeplitz podkreśla także techniczne walory filmu: W „Bezdomnych” odniósł dźwięk w filmie radzieckim pierwsze poważne zwycięstwo, udowadniając, że wzbogaca niepomiernie nieodzowne dla dramatu postaci bohaterów. (…) Jeszcze jesteśmy tu dalecy od skrystalizowanej formy filmu dźwiękowego. (…) Ale jednocześnie – nie ma już lęku przed słowem i wygraniem takich sytuacji, w których dialog obejmuje funkcję prowadzącą. (…) Efekty dźwiękowe, muzyka, piosenki, głos zza ekranu, dialog – każdy z elementów dźwięku był dobry i godny wykorzystania, jeśli pomagał, uzupełniał czy nawet prowadził obraz. Filmoteka Narodowa