Głęboko w mglistych, tylnych uliczkach rozdartego wojną Wietnamu, był inny świat, gdzie szalał inny rodzaj walki. Była to walka niepodobna do jakiejkolwiek innej. Prowadzona przez Mad Doga Bendixa arena, była ulubionym miejscem spragnionych krwi widzów, którzy uprawiali hazard na dużą skalę. Stawkami były życia "gladiatorów" - zabić lub być zabitym.