Poruszający dokument nakręcony w ostatnich miesiącach życia słynnego irańskiego malarza, Bahmana Mohassessa. Opuszcza kraj po raz pierwszy po odsunięciu od władzy demokratycznie wybranego premiera Mosaddeka w 1953 roku. Wraca po kilku latach, gdy na tronie wciąż zasiada szach Mohammad Reza Pahlawi. To dla artysty najlepszy czas, tworzy swoje największe dzieła. Homoseksualista, korzystający z uroków życia, zawsze mówiący to, co myśli. Rzeźbiący i malujący głównie nagie, często odrealnione postacie był trudny do przełknięcia dla krytyków. W 1979 roku, kiedy Iran staje się republiką islamską, a szach opuszcza kraj, Mohassess także wyjeżdża. Wraca na krótko jeszcze kilka razy, by opuścić kraj na dobre w 2006 roku. Wtedy też niszczy swoje najlepsze rzeźby i obrazy. Reżyserka odnalazła go w jednym z hoteli w Rzymie i namówiła, żeby po raz pierwszy opowiedział o sobie. Dokument oddaje należne mu Bahman Mohasses miejsce w panteonie wielkich postaci Iranu, w którym miejsce do tej pory mieli tylko politycy lub wojskowi. "Fifi" to tytuł jednego z obrazów, których nie zniszczył. Artysta tłumaczy, dlaczego nigdy nie chciał go sprzedać. Bahman Mohassess zmarł w 2010 roku. Nie dokończył swojego ostatniego obrazu.