Młody chłopak zapuszcza się każdego dnia na znajdujący się w niebezpiecznej strefie przygranicznej wrak statku. Stworzył tam sobie, pośród zwojów postrzępionych lin i ton powyginanej stali, swój mały prywatny raj. Łowi ryby i skorupiaki za pomocą prowizorycznych sieci i narzędzi, po czym sprzedaje je lub wymienia na pobliskim straganiku na różne przydatne rzeczy. Sielankę przerywa jednak pojawienie się na statku mówiącego innym językiem, młodego i uzbrojonego w karabin intruza, który dzieli powierzchnię statku na dwie części i żąda nieprzekraczania wyznaczonej linii. Z początku chłopak i intruz grają w przedziwną grę w kotka i myszkę, jednak z czasem znajdują więź porozumienia. W kraju podzielonym naturalnymi i sztucznymi granicami nawet między dwójką ludzi rodzą się niebezpieczne podziały.