Na portugalskiej scenie filmowej Joaquim Pinto to człowiek instytucja. Reżyser od 20 lat jest nosicielem wirusa HIV, choruje też na żółtaczkę typu C. "Co teraz? Przypomnij mi" to jego wideopamiętnik z roku, w którym poddał się eksperymentalnej terapii. Leki osłabiają ciało i zmieniają świadomość: wyostrzają percepcję, wymazują pamięć, czasem wywołują spiralę lęków i omamów. Zmuszają do zwolnienia tempa i zatrzymania się, co pozwala reżyserowi przyjrzeć się sobie, swojemu związkowi i otoczeniu. Kamera łapie niuanse i ulotne chwile: twarze sąsiadów, gesty kochanka, azorskie pejzaże. Nawet brudna szyba w samochodzie staje się przedmiotem rozważań, w takim samym stopniu jak krajobraz, który się za nią rysuje. Intymny, elegijny autoportret jest zapisem zarówno słabości ciała, jak i triumfu ducha. Sporo w nim nostalgii człowieka żegnającego się ze światem, ale też dużo przyjemności: z patrzenia, myślenia, wspominania, filmowania. Życie duchowe – zdaje się mówić reżyser – może być równie satysfakcjonujące i intensywne, co zapasy w zmysłowym uniwersum.