Dwudziestoparoletni Tony i kilkunastoletni czarny Jockey spotykają się przypadkiem podczas malowania grafitti. Kiedy obaj znajdą się w mieszkaniu Jockeya, muszą wezwać pogotowie, by zajęło się ojcem Jockeya - chorym alkoholikiem. W ten sposób poznają pielęgniarkę Glorię, która oczarowuje Tonego. Dziewczyna daje mu jednak odczuć, że on sam jest dla niej zbyt prymitywny. Urażony Tony chce przekonać Glorię, że jest coś wart. Dowiedziawszy się, że wyjechała do Tuluzy, rusza jej śladem służbową cięzarówką, zabierając ze sobą Jockeya. W drodze los styka ich z nawiedzonym starcem Leonem (Yves Montand), którego próbują okraść. Starzec towarzyszy im w dalszej podróży, będąc najpierw - przedmiotem ich drwin i złośliwości, ale z czasem zaczyna ich coraz bardziej fascynowć. Leon twierdzi, że wypełnia swoistą "misję ekologiczną" - szuka czystych jezior, nieskażonych brudem cywilizacji i kąpie się w każdym z nich. Początkowo realistyczna historia, w filmie Beineixa nabierać zaczyna kształtów coraz bardziej onirycznych, obfitując w symboliczne akcenty.