Powiązane ze sobą losy różnych bohaterów tej historii odkrywają stopniowo złożoność apokaliptycznego społeczeństwa, którego są częścią, a ich niekiedy bardzo osobiste wyznania pozwalają nam poznać prawdziwą naturę Sodomy. Życie na wysypisku jak w soczewce pokazuje charakter naszej globalnej cywilizacji, a los urządzeń elektronicznych o niebywale krótkiej żywotności staje się metaforą luksusowego świata kapitalizmu, w którym marnotrawi się dosłownie wszystko. Jednak pozornie apokaliptyczny krajobraz to dla jego mieszkańców przestrzeń, w której znaleźli szansę na przetrwanie. Próżno tu szukać znaków końca świata, wręcz przeciwnie: w nadziei na lepszą przyszłość ludzie zamienili wysypisko w miejsce tętniące życiem. W Sodomie na różne sposoby wszyscy korzystają ze zdobyczy ery komputerów, choć wielu przez nie umiera. Film pokazuje ludzką egzystencję ukształtowaną przez nowoczesną technologię i właśnie przez nią zagrożoną. W tym świecie przekleństwo cyfrowego konsumpcjonizmu widać jak na dłoni. Sodoma to ucieleśnienie końca naszej cywilizacji, podporządkowanej technologii. Będzie też najprawdopodobniej miejscem spoczynku twojego nowego tabletu, smartfona czy laptopa.