George (Douglas Booth) nieustannie kłóci się z rodzicami, którzy nie akceptują jego ekscentrycznych ubrań i makijażu. Razem z przyjacielem Peterem, żyje w squacie. Gdy zatrudnia się w klubie w charakterze szatniarza, George poznaje perkusistę Jona Mossa (Mathew Horne). Za sprawą menedżera Malcolma McLarena (Mark Gatiss), chłopak postanawia rozpocząć karierę muzyczną. Po występach w zespole stworzonym przez McLarena, zakłada wraz z Mossem własny zespół Culture Club. Szybkie sukcesy zwracają na niego uwagę prasy, piszącej przede wszystkim o jego kobiecym wizerunku, homoseksualnej orientacji i narkotykowych ekscesach. To początek kariery Georga, znanego pod pseudonimem Boy George.