Alphaville to stolica galaktyki odległej od "krajów zewnętrznych" o miliony lat świetlnych. Panuje tu ustrój totalitarny, rządzi gigantyczny komputer Alpha 60. Wszelkie uczucia zostały zakazane, słowa "muzyka", "poezja", "miłość", "sumienie" wykreślono z języka. W zautomatyzowanym świecie, w którym liczy się tylko teraźniejszość, wegetują zastraszeni ludzie, wyobcowani, pozbawieni indywidualności. Do Alphaville przybywa dziennikarz, który okazuje się tajnym agentem mającym sprowadzić do starego świata lub zlikwidować wynalazcę komputera Alpha 60 - profesora von Brauna.