Bohaterowie filmu to postaci, które pojawiły się już w jednym z poprzednich obrazów Tsai Ming-lianga - "What time is it there?". Młoda kobieta, Shiang-Chyi, powraca do Taipei z Paryża z tą samą walizką, która nigdy nie zostanie otwarta. Wkrótce spotyka Hsiao-Kanga, lecz odkrywa, że nie jest on już sprzedawcą zegarków, lecz aktorem porno. W mieście wszystko się zmieniło. Telewizja pokazuje różne metody pozyskiwania wody, a Shiang-Chyi zajmuje się głównie kradzieżą jej z publicznych szaletów, napełniając nią niezliczone plastikowe butelki, które następnie chowa w lodówce. Wszystko, włącznie z produkcją filmów porno, odbywa się w jednym budynku, gdzie, niejako wbrew kryzysowi, woda spływa wzdłuż ekranu na nagie ciała aktorów. "Tian bian yi duo yun" to zabawna opowieść, ale także refleksja nad pornografią jako prawdziwą obsesją współczesnej kultury. Kinofilia, kolejny często spotykany u Tsai Min-lianga temat, w tym przypadku polega na analizie pornograficznej, perwersyjnej natury kina. Film Ming-Lianga jest też musicalem, który na swój ironiczny sposób przywołuje "Parasolki z Cherburga Jacquesa" Demy i zawiera kilka niezapomnianych, potraktowanych z przymrużeniem oka sekwencji tanecznych.